Wielki Zderzacz Hadronów w laboratorium CERN w Genewie ruszy ponownie w listopadzie. Gigantyczny akcelerator cząstek, który ma pomóc w rozwikłaniu tajemnic budowy materii, rozpocznie prace po czternastu miesiącach przerwy.
Powodem przestoju była awaria, do której doszło w ubiegłym roku, zaledwie dziewięć dni po oficjalnym uruchomieniu. Eksperci z CERN zapewniają, że do podobnej awarii już nie dojdzie. Jednak przyznają, że na razie akcelerator będzie pracował ze znacznie mniejszym obciążeniem niż pierwotnie planowano.
Wielki Zderzacz Hadronów to niezwykle drogie i skomplikowane urządzenie. Ma służyć realizacji wielkiego pragnienia człowieka, aby dokładnie poznać świat, który go otacza. Projektowanie i budowa akceleratora cząstek elementarnych trwało 20 lat. Znajdujący się pod Genewą Wielki Zderzacz Hadronów to wspólne przedsięwzięcie 20 państw, zrzeszonych w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN). Polska należy do tej organizacji od 1991 r.
Akcelerator, wraz z towarzyszącymi mu urządzeniami pomiarowymi, znajduje się w tunelu 100 metrów pod ziemią na granicy Szwajcarii i Francji. Tunel ma około 9 kilometrów średnicy i 27 kilometrów długości.