Jabłko (Apple), Apricot (Morela), Papryka, Karmel i Ikea to tylko niektóre z nietypowych imion, jakie Brytyjczycy nadają swoim dzieciom. Ich liczba w ciągu 12 miesięcy wzrosła prawie o 20 procent.
Wyobraźnia Brytyjczyków jest niezwykle bogata. „Ikea” jak się okazuje to nie tylko szwedzki mebel, ale także jedno z imion, które mieszkańcy tego kraju wybierają dla swoich córek. Syn natomiast może nosić dumne imię „Moet”, które wcale nie musi się kojarzyć z szampanem.
W brytyjskich przedszkolach nie brakuje także dzieci o owocowych i warzywnych imionach. Jest Apricot (Morela) i Papryka. Nie brakuje też słodyczy - często spotyka się imię Karmel. W przedszkolach są też Słoneczka (Sunshine) oraz Tygryski (Tiger).
Jeżeli Brytyjczykom braknie pomysłów na to, jakim imieniem ochrzcić swoje dziecko, biorą przykłady z zachowań gwiazd show-biznesu, które także często nietypowo nazywają swoje pociechy.