15 osób zostało postrzelonych we wtorek przed domem pogrzebowym w Gresham w Chicago. Strzelanina była związana z działalnością gangów - poinformowała w środę miejscowa policja.
Detektyw Brendan Deenihan powiedział, że mężczyzna, w którego pogrzebie brali udział żałobnicy, był członkiem gangu i zginął w ubiegłym tygodniu w strzelaninie, która była odwetem za wcześniejszą strzelaninę.
Jak podała policja, żałobnicy stali przed domem pogrzebowym, kiedy przed budynkiem zatrzymał się skradziony samochód, w którym siedziały trzy osoby. Dwie z nich zaczęły strzelać, a kilka osób odpowiedziało ogniem. Pojazd później się rozbił, a podróżujące nim osoby uciekły.