Christopher Dorner, były policjant, który od wielu dni jest poszukiwany w południowej Kalifornii m.in. w związku z zabójstwem, postrzelił dwóch funkcjonariuszy w pobliżu ośrodka sportów zimowych Big Bear Lake. Później mężczyzna zabarykadował się w domku w lesie.
Dorner włamał się do domu w pobliżu ośrodka Big Bear Lake, położonego w górach w odległości ok. 150 km na wschód od Los Angeles. Później związał mieszkającą tam parę i ukradł należący do niej samochód. Uciekł skradzionym autem do lasu i zabarykadował się w pobliskim domku letniskowym.
33-letni Dorner w poniedziałek został oskarżony o zabójstwo policjanta i trzy próby zabójstwa. Jest też podejrzewany o zamordowanie córki byłego funkcjonariusza policji wysokiej rangi oraz jej narzeczonego. Grozi mu kara śmierci, jeśli zostanie schwytany i postawiony przed sądem.
Na swoim facebookowym profilu mężczyzna napisał, że wypowiada "prywatną wojnę" byłym kolegom z policji. Stwierdził, że zrujnowali mu karierę i oskarżył ich o rasizm.
Władze oferują milion dolarów nagrody za informacje mogące pomóc w schwytaniu Dornera. Według amerykańskich mediów, jest on uzbrojony i świetnie wyszkolony. Przed wstąpieniem do policji był żołnierzem piechoty morskiej i strzelcem wyborowym.
(MN)