Prokuratorzy poinformowali, że 16-letni mieszkaniec stanu Wisconsin przyznał się do śmiertelnego postrzelenia swojej nowo narodzonej córki i pozostawienia jej ciała wewnątrz powalonego drzewa w lesie. Został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia i ukrycie zwłok - przekazała w piątek agencja AP.
Logan Kruckenberg-Anderson z Albany miał zabrać niemowlę do lasu, umieścić je w przewróconym drzewie i postrzelić dwukrotnie w głowę.
Dziewczyna Kruckenberg-Andersona, również nastolatka, urodziła dziewczynkę, którą nazwała Harper, 5 stycznia w wannie w swoim domu.
Prokuratorzy poinformowali, że para zdecydowała, iż nie może zatrzymać dziecka. Rozmawiała o kilku możliwościach, w tym o pozostawieniu dziewczynki w siedzibie lokalnej straży pożarnej oraz oddaniu jej do adopcji. Zdecydowała, że Kruckenberg-Anderson pozbędzie się dziecka, po prostu je gdzieś pozostawiając.
Kilka dni później ojciec dziewczyny zgłosił policji, że nastolatek zabrał dziecko i od tego czasu go nie widziano.
Kruckenberg-Anderson początkowo powiedział śledczym, że dał Harper mężczyźnie poznanemu na Snapchacie, który zaoferował pomoc w adopcji. Później przyznał jednak, że zabrał dziecko do lasu i zastrzelił.
Kruckenberg-Anderson został aresztowany w niedzielę po tym, jak powiedział śledczym, gdzie zostawił ciało. Sąd wyznaczył kaucję w wysokości 1 mln dolarów. Wstępne przesłuchanie odbędzie się 20 stycznia.
Nastolatek będzie sądzony jako dorosły. Jak podały lokalne media, jeśli zostanie uznany za winnego, może spędzić resztę życia w więzieniu.