Nie mają prawdziwego burmistrza, więc zdecydowali, że honorowym szefem miasta zostanie koza. Mowa o mieszkańcach miasteczka Fair Heaven w stanie Vermont w USA. Lincoln - bo tak nazywa się nowy honorowy burmistrz - w wyborach wygrał z psami, kotami i myszoskoczkami.
Jak podaje Assosiated Presse, Lincoln jest trzyletnią kozą nubijską. W głosowaniu otrzymał 13 głosów, o trzy głosy więcej niż pies Sammi.
Wygrana nakłada na Lincolna szereg obowiązków. Koza będzie musiała uczestniczyć w paradzie, która odbywa się w trakcie Memorial Day.
Jak doszło do tego, że koza została burmistrzem? Pełniący funkcję kierowniczą w mieście Joseph Gunter przyznał, że pierwotnie chciał po prostu zorganizować zbiórkę funduszy na remont placu zabaw przy jednej ze szkół, a głosowanie miało być dodatkową atrakcją, która miała pomóc wypromować wydarzenie. Okazało się jednak, że wybór honorowego burmistrza cieszy się znacznie większą popularnością niż zbiórka podczas której zebrano jedynie 100 dolarów.
To była świetna lekcja demokracji dla dzieciaków ze szkoły podstawowej - przyznał Joseph Gunter.
Co ciekawe, miasteczko Fair Heaven nie ma burmistrza.