Nie tylko kontrole osobiste, ale sprawdzanie list pasażerów – takie środki bezpieczeństwa mają obowiązywać loty do USA. Obostrzenia to reakcja na planowane zamachy – niemal wszyscy terroryści uczestniczący w spisku mieli brytyjskie paszporty. Nie potrzebowali więc amerykańskiej wizy, by dostać się do Ameryki.
Ta informacja wywołała poważny niepokój w Waszyngtonie. W związku z tym Amerykanie domagają się czasu na porównanie list pasażerów z rządowymi bazami danych.
Standardem jest już wysyłanie list podróżnych – dzieje się to jednak dopiero kilkanaście minut po starcie samolotu. Jest więc czas, by maszynę z terrorystą na pokładzie zawrócić. Pozostaje jednak pytanie, co jeśli zamachowiec będzie chciał wysadzić samolot w powietrze.
Amerykanie chcą dostawać listę pasażerów na godzinę przed startem. To zdaniem przewoźników może powodować poważne opóźnienia – zwłaszcza, gdy pasażerowie przybędą spóźnieni, bądź będą się przesiadać.
Poza tym powraca także jeden z najbardziej skrajnych pomysłów – a mianowicie całkowita likwidacja ruchu bezwizowego.