29 osób, w tym 4 pracowników służby zdrowia, zmarło na ebolę w Ugandzie w ciągu ostatnich dwóch tygodni, odkąd władze tego kraju ogłosiły wybuch epidemii tej choroby - poinformowała w środę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Szczepionki stosowane z powodzeniem w celu powstrzymania ostatnich wybuchów epidemii eboli w Demokratycznej Republice Konga nie są skuteczne przeciwko wirusowi ebola, odpowiedzialnemu za epidemię w Ugandzie - powiedział dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Jednak kilka szczepionek przeciwko temu wirusowi jest na różnych etapach rozwoju. Dwie z nich mogą zostać poddane badaniom klinicznym w Ugandzie w nadchodzących tygodniach - dodał szef WHO.
W sumie w Ugandzie w ostatnich dwóch tygodniach zidentyfikowano 63 potwierdzone i prawdopodobne przypadki zachorowań na ebolę, wśród których 29 zakończyło się śmiercią. 10 pracowników służby zdrowia zostało zakażonych, a czterech zmarło - zakomunikował Tedros.
Kiedy występuje opóźnienie w wykryciu wybuchu epidemii eboli, normalne jest, że liczba przypadków początkowo stale rośnie, a następnie maleje w miarę kontynuowania interwencji ratujących życie i wprowadzania środków kontroli epidemii - tłumaczyła minister zdrowia Ugandy Jane Ruth Aceng Ocero.
Wirus eboli, odkryty w 1976 roku, rozprzestrzenia się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zakażonych ludzi i zwierząt, ale nie roznosi się drogą kropelkową. Jest w stanie przetrwać w organizmie nosiciela do roku i może zostać przeniesiony drogą płciową.