Rada UE przyjęła wzmocnienie zakazu odpłetwiania rekinów. Chodzi o praktykę wycinania płetw żywym rybom i wyrzucania drapieżników z powrotem do morza, co prowadzi do ich śmierci. Płetwy uchodzą za kulinarny rarytas, zwłaszcza w krajach azjatyckich.
Przeciwko zmianom głosowała Portugalia. Kraj ten obawia się, że wzmocniony zakaz negatywnie wpłynie na przychody portugalskich rybaków.
Według obrońców zwierząt odpłetwianie rekinów jest okrutne i zagraża niektórym gatunkom. Ta kontrowersyjna praktyka została formalnie zakazana w UE w 2003 r., ale dzięki lukom prawnym rybacy mający specjalne pozwolenia mogli usuwać płetwy na pokładzie i wyładowywać je oddzielnie od korpusów.
W listopadzie ubiegłego roku zmiany w rozporządzeniu przegłosował Parlament Europejski. Przyjęte dziś przepisy nakazują, by płetwy nie były wycinane z ciał złowionych rekinów aż do wyładunku. Odpłetwianie będzie zakazane na wszystkich jednostkach pływających po wodach terytorialnych UE oraz na wszystkich statkach zarejestrowanych w krajach członkowskich.
To właśnie z Unii Europejskiej pochodzi około jednej trzeciej wszystkich płetw rekina sprzedawanych w Hongkongu, który jest centrum światowego handlu tym rarytasem. W Chinach z płetw rekina przygotowuje się zupy oraz tradycyjne leki. Z powodu rosnącego popytu ceny płetw rosną i obecnie sięgają nawet 1 tys. euro za sztukę.
W marcu br. Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) ostrzegła, że ze względu na nadmierny odłów populacja rekinów w Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym jest zagrożona wyginięciem. W ciągu ostatnich dwustu lat populacja tych ryb w obydwu akwenach zmalała o 97 procent.
Zadowolenie ze wzmocnienia zakazu wyraziła organizacja non profit Shark Alliance, która od wielu lat prowadziła kampanię w tej sprawie.