Bez przełomu w sprawie sankcji i wspólnych zakupów amunicji dla Ukrainy. Unijni ambasadorowie będą kontynuować rozmowy w piątek i w niedzielę. Niewykluczone, że część spraw pozostanie do rozstrzygnięcia na szczycie UE w przyszłym tygodniu.

W sprawie zakupów amunicji otwarta pozostaje kwestia zwiększenia budżetu Funduszu Pokojowego o 3,5 mld euro. Tą sprawą z pewnością zajmą się unijni przywódcy na szczycie 23 i 24 marca.

Korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon zwraca uwagę, że nie zdecydowano także, czy będą możliwe zakupy amunicji w krajach poza Unią. Wiele krajów, w tym Polska, uważa, że jest to konieczne, ze względu na to, że magazyny uzbrojenia w Europie są na wyczerpaniu. 

Francja i Grecja, które naciskają na zakupy tylko w unijnych zakładach zbrojeniowych, były dzisiaj bardziej stonowane - powiedział dziennikarce RMF FM unijny dyplomata. Możliwa jest pewna elastyczność, ale priorytetem pozostają zakupy w krajach UE - przyznał inny rozmówca.

Do uzgodnienia pozostaje także rola Europejskiej Agencji Obrony (EDA) przy zawieraniu wspólnych kontraktów na zakup broni czy amunicji. Jedni uważają, że jest gwarantowałoby to transparentność, inni obawiają się, że EDA jest jeszcze nieprzygotowana do tej roli. 

Sprawa sankcji białoruskich także stoi w miejscu. Litwa nie chce robić wyjątku w restrykcjach dla eksportu białoruskich tanich nawozów, którego z kolei chce między innymi Portugalia w imię walki z głodem w najuboższych krajach. 

Komisja Europejska proponuje mechanizm monitoringu, który miałby przekonać Litwę, że eksport potażu nie wymknie się spod kontroli. 

Sprawa obniżenia cen rosyjskiej ropy przewożonej z Rosji do krajów spoza Unii i G7 także nie została uzgodniona, bo konieczna jest synchronizacja z G7, a USA gotowe się zgodzić na obniżenie limitu poniżej 60 $ za baryłkę jeżeli UE zrezygnuje ze sztywnego mechanizmu automatycznego obniżania tego pułapu co dwa miesiące do średniej ceny rynkowej pomniejszonej o 5 proc.


Opracowanie: