Służby badają sprawę ostrzeżeń ze strony talibów pod adresem polskiego rządu w związku z wysłaniem wojsk do Afganistanu - mówi Jarosław Kaczyński. Szef rządu uspokaja, że na razie nie ma żadnych powodów do niepokoju.
Rzecznik talibów ostrzega Polskę przed wysłaniem kolejnych żołnierzy do Afganistanu – czytamy w sobotnim wydaniu "Życia Warszawy". W swoim oświadczeniu do polskich władz i narodu, talibowie stwierdzili m.in.: Wszystkie zagraniczne wojska przebywające już w Afganistanie lub zamierzające przybyć do naszego kraju uznajemy za agresorów.
Apelujemy do parlamentu i narodu polskiego. Wojska brytyjskie i kanadyjskie odnoszą porażkę za porażką. Dlatego tym bardziej nie powinniście podejmować decyzji o wysłaniu armii do Afganistanu - pisze w Internecie rzecznik talibów.
Bojownicy przypominają, że Związek Radziecki popełnił błąd, wysyłając do Afganistanu 120 tys. żołnierzy. Zakończyło się to wielką klęską. Polski rząd twierdzi, że posyła swoje wojska, żeby pomóc Afgańczykom. Zastanówcie się nad tą bezmyślną logiką. Najpierw niszczy się domy Afgańczyków bombami, a potem mówi o pomocy w odbudowie tych domów – kończą swój apel afgańscy talibowie.
Ostrzeżenia wobec Polski nie są niczym niespodziewanym – powiedział reporterowi RMF szef wydziału do spraw terroryzmu w MSWiA Krzysztof Liedl. Nie jest też dziwne ich nasilenie po decyzji o zwiększeniu kontyngentu w Afganistanie. Same ostrzeżenia, to jednak według Liedla nie powód do alarmu: Tutaj jest główne pole do popisu w tej chwili dla służb specjalnych, które zajmują się analizą tego typu informacji pojawiających się czy to w mediach czy w Internecie. Natomiast chyba nie ma jeszcze powodu do tego, żeby podnosić stopień zagrożenia.
Wywiad i kontrwywiad mogą być jednak piętą achillesową naszej osłony – dodaje Paweł Graś z sejmowej komisji do spraw służb specjalnych: Mam nadzieję, że to co dzieje się w tej chwili z wojskowymi służbami specjalnymi, to co się dzieje z WSI, ten proces reorganizacji i likwidacji nie wpłynie negatywnie na bezpieczeństwo naszych żołnierzy. Zwłaszcza, że to oni w Afganistanie narażeni będą najbardziej.
Od marca 2002 roku w Afganistanie służy 100-osobowy polski kontyngent stacjonujący w bazie Bagram pod Kabulem. Obecnie trwa przerzut blisko 50 kolejnych żołnierzy, którzy trafią do Mazar-i-Szarif.
Decyzja o wysłaniu ponad 1000 polskich żołnierzy do Afganistanu jeszcze formalnie nie zapadła. Jej podjęcie zapowiadał ponad tydzień temu w Waszyngtonie minister obrony Radosław Sikorski. Afgańska misja polskich żołnierzy będzie bardziej niebezpieczna niż przypuszczano. Polacy mogą uczestniczyć w starciach na południu Afganistanu, gdzie NATO toczy ciężkie walki z talibami - mówi RMF FM sekretarz generalny sojuszu, Jaap de Hoop Scheffer: Każdy żołnierz Sojuszu w Afganistanie może zostać wysłany na południe tego kraju. Ale jaka jest alternatywa dla Polaków? Jaką inną rolę mieliby tam odegrać?.