Szwedzka policja przejęła z norweskiego tankowca samotnego mężczyznę, którego znaleziono niemal po środku cieśniny Skagerrak, między Norwegią a Danią. Mężczyzna dryfował na prymitywnej tratwie z beczek i drewna.
Nadal nie jest znana tożsamość rozbitka. On sam twierdzi, że pochodzi z Kalifornii i że został kilka dni temu porzucony przez załogę angielskiego statku. Ci, którzy z nim rozmawiali, mówią z kolei, że choć mężczyzna dobrze zna język angielski, jego akcent wskazuje na wschodnio-europejskie pochodzenie.
Mężczyznę przewieziono do szpitala w Goeteborgu, gdzie zostanie poddany badaniom.