Były oficer brytyjskiej armii, współzałożyciel "Białych Hełmów", organizacji pomagającej cywilom w Syrii, zmarł w Turcji w niejasnych okolicznościach - podała stacja BBC. Trzy dni wcześniej rosyjskie MSZ zarzuciło mu, że był agentem wywiadu MI6.
Ciało 48-letniego Jamesa Le Mesuriera znaleziono wcześnie rano na ulicy w Beyoglu, dzielnicy Stambułu, niedaleko od jego domu i biura. Przyczyna śmierci nie jest znana, tureckie media donoszą jednak, że miał on połamane nogi. Burmistrz Stambułu poinformował, że wszczęte zostało "kompleksowe" śledztwo.
Przedstawiciele "Białych Hełmów" napisali na Twitterze, że organizacja jest wstrząśnięta i "ze smutkiem przyjęła wiadomość" o śmierci Le Mesuriera.