Po chaosie i zamieszaniu podczas niedzielnych wyborów w Berlinie, ze stanowiska zrezygnowała szefowa krajowej komisji wyborczej Petra Michaelis - informują niemieckie media.
Podczas niedzielnego głosowania w wielu lokalach zabrakło kart do głosowania, co sprawiło, że wyborcy stali w długich kolejkach. Dodatkowych kłopotów przysporzył odbywający się tego dnia Maraton Berliński, który znacząco utrudnił komunikację w mieście i opóźnił dostarczanie kart do lokali.
Szefowa komisji wyborczej kraju związkowego Petra Michaelis poinformowała, że bierze na siebie odpowiedzialność za te niedociągnięcia i rezygnuje ze stanowiska.
Proszę senat Berlina o natychmiastowe odwołanie po posiedzeniach państwowej komisji wyborczej w dniach 11 i 14 października 2021 r. oraz o wyznaczenie następcy - ogłosiła Michaelis. Jednocześnie wzięła na siebie "odpowiedzialność za okoliczności związane z przeprowadzeniem wyborów, jako osoby odpowiedzialnej w regionie".
Socjaldemokraci z SPD zdobyli 25,7 proc. głosów i wygrali wybory do Bundestagu - wynika z oficjalnych rezultatów wyborów w Niemczech. Chadecy z CDU/CSU uzyskali 24,1 proc. Trzecią siłą w niemieckim parlamencie będą Zieloni z poparciem 14,8 proc. To najlepszy wynik tego ugrupowania w jego historii.
Swoją pozycję w porównaniu do poprzednich wyborów poprawili liberałowie z FDP. Oni zdobyli w niedzielnym głosowaniu 11,5 proc. głosów. Populistyczno-prawicowa AfD, która uzyskała 10,3 proc., spadła z trzeciego na piąte miejsce. Z kolei Lewica ma 4,9 proc. głosów.