Polscy piłkarze, trzy dni po porażce w Porto z Portugalią 1:5, podejmą o godz. 20.45 w Warszawie Szkocję na zakończenie fazy grupowej Ligi Narodów. Do zajęcia trzeciej lokaty, oznaczającej baraż o utrzymanie w najwyższej dywizji, wystarczy im remis, ale stawką jest też odzyskanie zaufania kibiców. Wiemy, w jakim składzie Biało-Czerwoni rozpoczną to spotkanie. W bramce pojawi się Łukasz Skorupski, a w ataku Adama Buksa i Karol Świderski. Wynik tego spotkania będzie można śledzić na RMF24.pl.
Ostatnie dni były bardzo nieudane dla kadry Michała Probierza. Początkiem kłopotów okazała się nieobecność kapitana zespołu Roberta Lewandowskiego na zgrupowaniu, tłumaczona urazem pleców.
Biało-Czerwoni do piątkowego meczu przygotowywali się na miejscu. Dłuższy pobyt w Porto tłumaczono m.in. lepszym stanem boisk oraz chęcią uniknięcia problemów zdrowotnych z uwagi na pogodę, jaka panuje w listopadzie w Polsce.
Okazało się jednak, że nawet dobre warunki przygotowań nie są gwarancją, że wszelkie kłopoty, także organizacyjne i sportowe, ominą reprezentację.
Z kadry Probierza wypadali kolejni piłkarze. W Porto - oprócz Lewandowskiego - nie mogli zagrać m.in. Przemysław Frankowski i Sebastian Szymański, a w trakcie meczu kontuzji doznali Bartosz Bereszyński i Jan Bednarek.
Pierwsza połowa meczu z Portugalią wyglądała jeszcze obiecująco w wykonaniu gości, lecz po przerwie ich gra całkowicie się rozsypała. Podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca Roberto Martineza zdobyli pięć bramek, z czego dwie słynny Cristiano Ronaldo (m.in. po uderzeniu przewrotką).
Biało-Czerwonym na pocieszenie pozostała honorowa bramka - przy stanie 0:5 - debiutanta Dominika Marczuka w 88. minucie.
Jak będzie dziś? W tabeli grupy A1 prowadzi Portugalia z 13 punktami. Druga jest Chorwacja z siedmioma, trzecia Polska, a czwarta Szkocja - oba zespoły z czterema punktami.
Do ćwierćfinałów Ligi Narodów (marzec 2025) awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z czterech grup najwyższej dywizji. Trzecia drużyna zagra baraż o utrzymanie z jednym z wicemistrzów grup dywizji B, a ostatnia spadnie bezpośrednio na niższy szczebel.
Biało-Czerwoni, choć mają ogólnie znacznie gorszy bilans bramkowy od Szkotów, wyprzedzają ich w tabeli dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów - zwyciężyli w Glasgow 3:2.
Drugiej pozycji podopieczni Probierza na pewno nie zajmą (gorszy bilans bezpośrednich meczów z Chorwatami), ale do utrzymania trzeciej, oznaczającej grę w marcowych barażach, wystarczy im remis.
Co ciekawe, Szkoci - chociaż są w najtrudniejszej sytuacji w grupie - mają szansę nawet na drugie miejsce. Ich bilans meczów z Chorwatami jest bowiem równy - 1:2 i 1:0. Muszą jednak liczyć nie tylko na pokonanie Polaków, ale również porażkę w poniedziałek ekipy z Bałkanów u siebie z Portugalią. Wtedy znaczenie będą mieć bramki.
Wiemy już, w jakim składzie rozpoczną to spotkanie Biało-Czerwoni. Michał Probierz postawił m.in. na Karola Świderskiego, który w drugiej połowie meczu z Portugalią był szykowany do wejścia, ale okazało się, że nie może pojawić się na boisku, ponieważ... nie został wpisany do protokołu meczowego.
Skład Polski: Skorupski - Piątkowski, Walukiewicz, Kiwior - Kamiński, Zieliński, Szymański, Moder, Zalewski - Buksa, Świderski.
Skład Szkocji: Craig Gordon - Anthony Ralston, John Souttar, Grant Hanley, Andy Robertson - Ben Doak, Billy Gilmour, Scott McTominay, Kenny McLean, John McGinn - Lyndon Dykes.