Do biura wyborczego prezydenta Baracka Obamy w Denver w stanie Kolorado oddano strzał - poinformowała policja. Żadna ze znajdujących się wewnątrz osób nie odniosła obrażeń.
Jedna z osób pracujących w biurze aktywistów kampanii wyborczej zadzwoniła na policję z doniesieniem, że pocisk rozbił szybę okienną. Na razie nikt nie został aresztowany, a śledczy przeglądają zapisy kamery obserwacyjnej, by sprawdzić, czy można zidentyfikować samochód (sprawcy) - powiedziała rzeczniczka policji Raquel Lopez. Według niej, był to pojedynczy strzał i nikt nie został ranny. Policji nic nie wiadomo na temat ewentualnych gróźb wobec personelu kampanii, ale badane są wszystkie możliwości - dodała.
W sondażach przedwyborczych topnieje przewaga prezydenta Baracka Obamy nad jego republikańskim rywalem w wyścigu do Białego Domu Mittem Romneyem. W niektórych ma on teraz nawet więcej zwolenników niż prezydent. W Wisconsin, gdzie Obama prowadził we wrześniu nad Romneyem w stosunku 51 do 45 procent, jego przewaga zmalała teraz do 3 punktów procentowych (50 do 47 procent) - wynika z najnowszego sondażu Uniwersytetu Quinnipiac, dziennika "New York Times" i telewizji CBS News. To samo badanie wykazuje praktycznie remisową sytuację w Kolorado, gdzie na Romneya chce głosować 48 procent wyborców, a na Obamę - 47 procent (różnica mieści się w granicach błędu statystycznego). W zeszłym miesiącu jednym punktem procentowym prowadził tam prezydent. Zmianę preferencji wyborczych przypisuje się nieudanemu występowi Obamy w debacie.