Mierzący trzy centymetry ślimak zanieczyścił na kilka tygodni wodę w jednej z niemieckich gmin. 20 tysięcy klientów firmy wodociągowej przez kilka tygodni musiało gotować wodę. Specjaliści, którzy rozwikłali zagadkę, twierdzą, że czegoś takiego jeszcze w historii nie było.
Jeden ślimak nigdy nie zaszkodził tylu ludziom. Jego wina polegała na tym, że wybrał sobie złe miejsce na śmierć - wlot, który odpowietrzał wodę w jednej z niemieckich gmin. Gdy mięczak zaczął się rozkładać w rurociągach wykryto bakterie coli.
Dopiero po wykryciu resztek ślimaka specjaliści zdołali usunąć źródło skażenia. Ani Urząd do Spraw zdrowia, ani my, nie słyszeliśmy wcześniej o takim przypadku - skomentował szef lokalnego związku dostawców wody.