Rząd saudyjski może skonfiskować nawet do 800 miliardów dolarów w gotówce i w formie różnych aktywów w ramach wielkiej kampanii mającej na celu wyeliminowanie korupcji w kraju - informuje "Wall Street Journal". Wśród podejrzanych o korupcję są członkowie rodziny królewskiej, ministrowie i biznesmeni.
W weekend w Arabii Saudyjskiej zatrzymano ponad 60 książąt, biznesmenów i wysokiej rangi urzędników (byłych i obecnych). Wcześniej Bank Centralny Arabii Saudyjskiej zamroził rachunki bankowe osób zaangażowanych w sprawy korupcyjne.
Władze tego kraju oczekują, że uda im się odzyskać z kont zatrzymanych do 3 bilionów riali, czyli 800 miliardów dolarów. Większość tych pieniędzy jest przechowywana jednak za granicą, co może skomplikować proces ich konfiskaty.
W sobotę król Arabii Saudyjskiej Salman ibn Abd al-Aziz Al Su’ud wydał dekret w sprawie utworzenia Komitetu Najwyższego w zakresie zwalczania korupcji. Na czele komitetu stanął następca tronu i minister obrony 32-letni Muhammed ibn Salman.
W ramach walki z korupcją szybko zatrzymano królewskiego bratanka, miliardera Al-Walida ibn Talala. Majątek szejka - nazywanego "arabskim Warrenem Buffettem" - wycenia się na 17 miliardów dolarów. W sumie zatrzymano 11 członków rodziny królewskiej, czterech obecnych ministrów i kilkudziesięciu byłych szefów resortów. Wszyscy oskarżani są o pranie brudnych pieniędzy, nadużycie władzy, przekupstwo i defraudację środków państwowych.
(az)