Saudyjskie władze portowe odmówiły wpuszczenia na pokład jednego z egipskich promów setek pasażerów. Doszło do tego kilka dni po katastrofie innego egipskiego promu, który zatonął na Morzu Czerwonym. Zginęło około tysiąca osób.
W nocy do portu w Arabii Saudyjskiej przybił prom, który miał zabrać pasażerów do Egiptu. Władze portowe przeprowadziły nieoczekiwaną inspekcję jednostki i uznały, że jest w złym stanie technicznym.
Prom „Al Salam Manzoni 94”, należący do tego samego armatora, co prom, który zatonął - został zawrócony - bez pasażerów na pokładzie.
W katastrofie egipskiego promu „Al Salam Boccaccio 98” , który zatonął w nocy z czwartku na piątek na Morzu Czerwonym mogło zginąć prawie tysiąc osób; 378 osób uratowano. Trwa śledztwo, które ma wyjaśnić, czy przyczyną katastrofy był pożar, który wybuchł tuż przed zatonięciem.