Micheil Saakaszwili wzywa do "negocjacji" z Rosją, by – jak tłumaczył w telewizyjnym wystąpieniu – nie dopuścić do ostatecznego rozwodu między Moskwą a Tbilisi. Jednocześnie jednak prezydent Gruzji wezwał do wycofania z jego kraju rosyjskich wojsk.
Gruzja nigdy nie zgodzi się na utratę choćby najmniejszej części swojego terytorium - zaznaczył Saakaszwili.
Zgodnie z zapowiedzią prezydenta Dimitrija Miedwiediewa, dziś Rosja rozpocznie wycofywanie wojsk z Gruzji. Na szybki odwrót żołnierzy naciskali francuski prezydent Nikolas Sarkozy oraz przebywająca w gruzińskiej stolicy Angela Merkel. Sarkozy zapowiedział nawet, że Francja zwoła nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej, jeśli Rosja szybko nie wycofa wojsk z rejonu konfliktu.