Dziesiątki kilogramów złota i 150 milionów koron, czyli mniej więcej 25 milionów złotych w gotówce znalazła czeska policja podczas przeszukań, związanych z największą w historii aferą korupcyjną w Czechach. Zarzuty usłyszała m.in. szefowa gabinetu premiera Petra Neczasa, Jana Nagyova.
Jak poinformował kierujący postępowaniem prokurator Ivo Isztvan, w ramach śledztwa zarzuty postawiono dotąd siedmiu osobom. Dopiero po zakończeniu wszystkich przesłuchań nadzorujący prokurator rozważy, w przypadku którego z podejrzanych istnieje uzasadnienie aresztu tymczasowego - powiedział Isztvan agencji CTK. Areszt ma uniemożliwić podejrzanym wpływanie na świadków.
Jak twierdzi Wojciech Bełch z polskiej ambasady w Pradze, sprawa ma ogromny zasięg. Jest to sprawa o bardzo wielu wątkach, od zamówień publicznych w Pradze poprzez zamówienia w resorcie zdrowia, aż do takich smaczków typu zlecenie przez szefową gabinetu premiera śledzenia jego żony - twierdzi.
Takie informacje potwierdził adwokat byłego naczelnika wywiadu wojskowego Ondreja Palenika, Tomasz Sokol. Jak twierdzi, jego klient i naczelnik wywiadu wojskowego Milan Kovanda są podejrzani o śledzenie żony premiera, które jakoby zleciła Nagyova. Prasa bulwarowa spekulowała swego czasu, że Neczas ma romans z szefową swego gabinetu.
Według czeskich mediów, w trakcie akcji policyjnej Jednostki Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej, która prowadzona była od nocy ze środy na czwartek m.in. w siedzibie rządu, aresztowano kilka osób zajmujących obecnie lub w niedawnej przeszłości wysokie stanowiska w aparacie władzy.
Wśród zatrzymanych mają się znajdować - obok Jany Nagyovej - szef urzędu rady ministrów Lubomir Poul i naczelnik wywiadu wojskowego Milan Kovanda. W areszcie mieli się znaleźć ponadto były naczelnik wywiadu wojskowego Ondrej Palenik, były przewodniczący klubu poselskiego kierowanej przez Neczasa Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) Petr Tluchorz, były minister rolnictwa Ivan Fuksa i być może również były wiceminister tego resortu Roman Boczek.
Według relacjonującego wydarzenia w Czechach Wojciecha Bełcha, na razie o dymisji czeskiego rządu bardzo zdecydowanie mówi jedynie opozycja.