Bez Rosji nie będzie projektu ropociągu Odessa-Brody-Płock-Gdańsk - donosi z Kazachstanu reporterka RMF FM Agnieszka Burzyńska. To warunek prezydenta tego kraju, z którym spotkał się Lech Kaczyński.
Nursułtan Nazarbajew uważa, że projekt mający uniezależnić energetycznie kilka państw od Rosji nie ma szans powodzenia. Jego zdaniem Moskwa musi uczestniczyć w negocjacjach.
Polskie władze przekonują, że o porażce nie ma mowy, bo wtedy, gdy rurociąg Odessa-Brody-Płock-Gdańsk zacznie funkcjonować, czyli w roku 2012, Rosja nie tylko nie będzie blokowała tego projektu, ale będzie zainteresowana tranzytem przez Polskę. Posłuchaj relacji specjalnej wysłanniczki RMF FM do Astany Agnieszki Burzyńskiej:
Rurociąg Odessa-Brody, biegnący z portu w Odessie nad Morzem Czarnym do miejscowości Brody na zachodzie Ukrainy, w pobliżu granicy z Polską, został ukończony w 2002 roku.
Uruchomienie rurociągu Brody-Płock do transportu ropy naftowej ze złóż Morza Kaspijskiego miałoby zdywersyfikować dostawy tego surowca do Polski i częściowo uniezależnić nasz kraj, a także Ukrainę, od dostaw z Rosji. Przesyłany tą drogą surowiec mógłby być transportowany tranzytem do państw Europy Zachodniej.