Wszelkie kanały współdziałania z siłami zbrojnymi Turcji, w tym tzw. czerwona linia, zostały przerwane - poinformował rosyjski resort obrony. Odwołano też przedstawiciela marynarki wojennej Rosji do koordynacji działań z marynarką Turcji.

Wszelkie kanały współdziałania z siłami zbrojnymi Turcji, w tym tzw. czerwona linia, zostały przerwane - poinformował rosyjski resort obrony. Odwołano też przedstawiciela marynarki wojennej Rosji do koordynacji działań z marynarką Turcji.
Władimir Putin /MIKHAIL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL /PAP/EPA

Dziś, zgodnie z wcześniej podjętą decyzją, przerwano wszelkie istniejące dotąd kanały współdziałania między ministerstwem obrony Rosji a siłami zbrojnymi Turcji - powiedział rzecznik rosyjskiego resortu obrony generał Igor Konaszenkow. Dotyczy to nie tylko tzw. czerwonej linii, którą otwarto w celu uniknięcia ewentualnych incydentów w powietrzu w trakcie niszczenia obiektów infrastruktury terrorystów w Syrii - oświadczył.

Rosja, jak piszą rosyjskie media powołując się na Konaszenkowa, odwołała także z Turcji przedstawiciela swych sił morskich, który przebywał w tym kraju w celu koordynowania działań Floty Czarnomorskiej i tureckiej marynarki wojennej.

Do drastycznego pogorszenia stosunków między Moskwą a Ankarą doszło we wtorek po zestrzeleniu przez Turcję rosyjskiego bombowca Su-24, który według władz w Ankarze naruszył turecką przestrzeń powietrzną przy granicy syryjsko-tureckiej.

Moskwa już we wtorek wieczorem ogłosiła, że zrywa kontakty wojskowe z Turcją. W czwartek zaostrzyła kontrole produktów rolnych i spożywczych importowanych z tego kraju.

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew nakazał w czwartek rządowi przygotowanie propozycji w sprawie działań odwetowych wobec Ankary, w tym zamrożenia niektórych wspólnych inwestycji.

(mal)