Nie śpieszmy się z karaniem Irańczyków za ich program nuklearny, by nie powtórzyć błędu popełnionego w przeszłości wobec Iraku – stwierdził doradca Władimira Putina Siergiej Prichodźko. Uściślił, że chodzi o fałszywe dowody, które doprowadziły do inwazji w 2003 roku.
Co jest naszym celem: sankcje czy określony rezultat? Jeśli chcemy rezultatu, musimy być trochę bardziej cierpliwi - mówił na spotkaniu z dziennikarzami Prichodźko. Przypomniał, że przed amerykańską inwazją na Irak dyplomaci powoływali się na setki stron dokumentów, które miały świadczyć o istnieniu irackich programów budowy broni biologicznej lub chemicznej. W czasie wojny stawało się jasne, że Husajn nie miał takiego arsenału – tłumaczył doradca Putina.
Rosja zajmując stanowisko w sprawie Iranu będzie brała pod uwagę prawo międzynarodowe, a także decyzję Rady Bezpieczeństwa ONZ – oświadczył Prichodźko.