Były prezenter słynnego programu motoryzacyjnego “Top Gear" Richard Hammond miał poważnie wyglądający wypadek samochodowy w Szwajcarii. 47-latek został zabrany do szpitala.
Do wypadku doszło podczas kręcenia nowego programu "The Grand Tour". Hammond brał udział w wyścigu i testował samochód elektryczny. W pewnym momencie wypadł jednak z trasy Prezenterowi udało się wydostać z samochodu o własnych siłach. Chwilę później pojazd stanął w płomieniach.
To był jeden z najgroźniejszych wypadków, jakie widziałem - napisał na Twitterze kolega Hammonda, Jeremy Clarkson.