Po krótkiej wizycie w Bagdadzie sekretarz stanu USA Condoleezza Rice przybyła w sobotę wieczorem do Izraela, aby w poniedziałek w Jerozolimie odbyć trójstronne spotkanie z szefem rządu izraelskiego i prezydentem Autonomii Palestyńskiej w sprawie nowego rządu palestyńskiego.
W ramach przygotowań przed poniedziałkowym trójstronnym szczytem Rice- Abbas- Olmert szefowa dyplomacji USA kilka godzin rozmawiała z palestyńskim przywódcą Mahmudem Abbasem. Następnie spotkała się z premierem Izraela Ehudem Olmertem.
Rice przybyła na Bliski Wschód w momencie, gdy nadal nie został utworzony palestyński rząd jedności narodowej. Z punktu widzenia Hamasu i Fatahu sformowanie tego rządu miałoby doprowadzić do przerwania bratobójczych walk i odblokowania pomocy zagranicznej. Problem polega na tym, że Hamas nie chce uznać układów pokojowych z Izraelem, a Mahmud Abbas, reprezentujący Fatah, wyraźnie się z tym pogodził.
Premier Izraela Olmert zapowiedział, że nie uzna Palestyńskiego Rządu Jedności Narodowej, jeśli ten nie będzie respektował poprzednich układów pokojowych. Olmert ma w tej sprawie poparcie Waszyngtonu.