Kreml polecił przywódcom regionów Federacji Rosyjskiej, dopilnowanie, aby marcowe wybory prezydenckie były w 100 proc. uczciwe - twierdzą rosyjskie media. Według dziennika "Wiedomosti", władze regionalne mają się skoncentrować na łagodzeniu nastrojów protestacyjnych po ostatnich protestach opozycji.
Gazeta twierdzi, że takie wytyczne postawił przed gubernatorami pierwszy zastępca szefa Administracji Prezydenta Wiaczesław Wołodin. Według "Wiedomosti" miał on powiedzieć, że premier Władimir Putin wygra wybory w pierwszej turze. Kremlowski urzędnik miał się przy tym powoływać na najnowsze sondaże.
Z kolei "Moskowskij Komsomolec" informuje, że szefowie regionów dostali polecenie zapewnienia uczciwych wyborów i jednocześnie zagwarantowania zwycięstwa premiera w pierwszej turze. Kreml miał również zażądać, aby regionalni urzędnicy lepiej wykonywali swoje obowiązki: sprzątali śnieg i pilnowali ogrzewania.
Na początku grudnia w Rosji odbyły się wybory do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu. Według Centralnej Komisji Wyborczej (CKW), wygrała je putinowska Jedna Rosja, zdobywając 49,32 proc. głosów, co przełożyło się na 238 mandatów w 450-miejscowej izbie, tj. większość absolutną.
Opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Niektórzy eksperci utrzymują, że rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.
Po wyborach przeciwko oszustwom demonstrowały na ulicach Moskwy i innych miast tysiące osób. Największe akcje protestacyjne odbyły się 10 i 24 grudnia w stolicy. W tej pierwszej wzięło udział 25 tys., a według niektórych źródeł - nawet 40 tys. osób. W drugiej - ponad 60 tys. osób.
Kolejne protesty rosyjska opozycja planuje w Moskwie na początku lutego, czyli miesiąc przed wyborami prezydenckimi.