W proteście przeciwko wydłużeniu wieku emerytalnego i zwiększeniu wpłat na zakładowy fundusz emerytalny, lekarze w Anglii i Walii przyjmują dziś pacjentów tylko w nagłych przypadkach. W akcji uczestniczy ok. 20-25 proc. medyków. To pierwszy tego rodzaju protest od 1975 roku. Strajkujący lekarze zaprzestali wykonywania rutynowych badań, testów i zabiegów.
Uczestnicy protestu wykonują operacje ratujące życie pacjentów, ale powstrzymują się od innych zabiegów, jak wymiana stawu biodrowego czy prześwietlenia. Pogotowie ratunkowe pracuje normalnie.
Lekarze należą do najlepiej opłacanych zawodów sektora publicznego. Otrzymują też wysoką odprawę emerytalną. Według ocen BBC w przypadku lekarza specjalisty, odchodzącego na emeryturę w wieku 60 lat jest to 48 tys. funtów rocznie plus jednorazowa odprawa w wys. 140 tys. funtów. W przypadku najwyższych odpraw emerytalnych w sektorze publicznym, stanowiących 1 proc. ich łącznej liczby, dwie trzecie beneficjentów stanowią lekarze.
Dominic Lawson z "The Independent" cytuje dane, z których wynika, że średnia roczna pensja lekarza przechodzącego na emeryturę w 2015 roku w 68. roku życia wynosić będzie 68 tys. funtów rocznie. Zapewnienie sobie tak wysokiego stałego świadczenia w prywatnym systemie emerytalnym (wraz z rentą dla wdowy) wymagałoby zainwestowania około 2 mln funtów.
Jego zdaniem emerytury lekarzy nawet po podwyżce składki i tak będą w ponad 85 procentach subsydiowane przez podatnika. Publicysta ocenia, że lekarze wciąż mają wysoki społeczny prestiż, ale nie są postrzegani jako zawód, któremu materialnie dzieje się krzywda. Motywu protestu doszukuje się w pazerności środowiska lekarskiego.
Zmiany w zaopatrzeniu emerytalnym wprowadzone przez rząd w 2008 roku zakładają zwiększenie wpłat na zakładowy fundusz emerytalny dla pracowników sektora publicznego, w tym służby zdrowia. W przypadku zarobków na poziomie 110 tys. funtów i powyżej rocznie składka wzrasta z 8,5 proc. do 14,5 proc. Do roku 2015 roku wiek emerytalny lekarzy zostanie podniesiony z 65 do 68 lat.
Lekarzom nie podoba się także zmiana podstawy naliczania emerytury. Jej wysokość będzie kalkulowana w oparciu o średnią zarobków z okresu pracy zawodowej, a nie w proporcji do końcowych zarobków.
110 tys. funtów średniej rocznej zarobków nie oddaje sytuacji materialnej środowiska, ponieważ wielu lekarzy dodatkowo zarabia w sektorze prywatnym - twierdzi Lawson.
Zmiany w zaopatrzeniu emerytalnym publicznej służby zdrowia dotyczą też pielęgniarek, administracji, pracowników pogotowia ratunkowego i personelu pomocniczego. Te grupy pracownicze już wcześniej protestowały przeciwko zmianom.