Iran będzie sprzedawał swoją ropę naftową i złamie amerykańskie sankcje. Zapowiedział to prezydent Iranu Hasan Rowhani.
Ameryka chciała zredukować do zera sprzedaż irańskiej ropy (...), ale my będziemy kontynuowali sprzedaż naszej ropy (...), żeby złamać sankcje - oświadczył Rowhani na spotkaniu z ekonomistami i przedstawicielami rządu. Dzisiaj Iran jest w stanie sprzedawać swoją ropę i będzie ją sprzedawał - dodał. Podkreślił, że Iran "z dumą obejdzie" amerykańskie "nielegalne i niesprawiedliwe sankcje, które są sprzeczne z prawem międzynarodowym".
Znajdujemy się w sytuacji wojny gospodarczej, stoimy w obliczu zastraszania. Nie sądzę, by w historii Ameryki w Białym Domu był ktoś, kto w równym stopniu (co Donald Trump) narusza prawo i konwencje międzynarodowe - powiedział Rowhani. Zawarcie porozumienia nuklearnego światowych mocarstw z Iranem w 2015 r. przez Rowhaniego, który uważany jest za pragmatyka, było postrzegano jako jego olbrzymi sukces dyplomatyczny.
Rzecznik irańskiego MSZ Bahram Kasemi powiedział, że amerykańskie sankcje na kluczowy sektor naftowy są elementem wojny psychologicznej, rozpętanej przez Waszyngton przeciwko Teheranowi, która poniesie porażkę. Administracja (prezydenta USA Donalda) Trumpa jest uzależniona od nakładania sankcji (...). Presja ekonomiczna Ameryki na Iran jest daremna (...) - oświadczył rzecznik na cotygodniowej konferencji prasowej.
Dodał, że Iran jest "w stałym kontakcie" z pozostałymi sygnatariuszami porozumienie nuklearnego, a "stworzenie mechanizmu w celu kontynuowania handlu z Unią Europejską, zajmie trochę czasu".
W poniedziałek weszły w życie zakrojone na szeroką skalę sankcje USA na kluczowy dla Iranu eksport ropy naftowej i sektor bankowości w celu - jak argumentuje Waszyngton - zmuszenia tego kraju do ograniczenia działań rakietowych i innych działań w regionie Bliskiego Wschodu oraz zaakceptowania surowszych ograniczeń w zakresie programu nuklearnego.
(MN)