Co najmniej 247 osób zginęło w trzęsieniu ziemi, które nawiedziło środkowe Włochy w nocy z wtorku na środę - poinformowała włoska Obrona Cywilna. Nie jest to bilans ostateczny, bo akcja ratunkowa jest kontynuowana. "Szanse na odnalezienie kogoś żywego są nikłe, ale walka trwa" - usłyszał nasz wysłannik Patryk Michalski.
190 osób zginęło w regionie Lacjum, a 57 w Marche. Poprzedni bilans mówił o co najmniej 159 ofiarach śmiertelnych.
Ponad 4,3 tys. ratowników kontynuuje akcję poszukiwania ocalałych wśród gruzów przy użyciu ciężkiego sprzętu i psów tropiących. Włoscy ratownicy proszą o ciszę w miejscach, w których szukają pod gruzami żywych ludzi. Chcieliby usłyszeć jakiś głos, dowód na to, że jest tam ktoś, komu udało się przeżyć trzęsienie ziemi... - relacjonuje nasz reporter.
W środę wieczorem we wsi Pescara del Tronto udało się uratować dziewczynkę, która przez 17 godzin była uwięziona pod gruzami. Lokalne władze podały, że zawaliły się prawie wszystkie tamtejsze budynki.
Najciężej dotknięte zostały miejscowości na styku regionów Umbria, Lacjum i Marche. Burmistrz Amitrice, wypoczynkowej miejscowości w Apeninach, powiedział, że zniszczeniu uległo 3/4 budynków, a żaden z ocalałych nie nadaje się do zamieszkania. Miejscowość liczy ok. 2 tys. stałych mieszkańców, ale w ostatnim czasie przyjechało do niej wielu turystów i urlopowiczów, zachęconych odbywającym się tam właśnie festiwalem kulinarnym.
Władze zwlekają z ogłoszeniem ostatecznego bilansu ofiar, ponieważ na dotkniętych terenach przebywało wielu turystów. Obrona Cywilna ostrzegła, że liczba zabitych może jeszcze wzrosnąć, bo w dobę po trzęsieniu pod gruzami nadal uwięzionych jest wielu ludzi.
Trzęsienie ziemi nastąpiło w środkowej części Włoch w środę o godz. 3.36, w odległości ok. 80 km na południowy wschód od Perugii i ok. 150 km od Rzymu. Od tego czasu, także w nocy ze środy na czwartek, wystąpiły liczne wstrząsy wtórne o dużej sile.
W 2009 roku potężne trzęsienie ziemi o sile 6,3 w skali Richtera nawiedziło region Aquila, również w środkowych Włoszech. Zginęło wówczas ponad 300 osób.
(mal)