Premier Włoch Matteo Renzi ogłosił, że podaje się do dymisji. Szef rządu zapowiedział to chwilę po północy, po ogłoszeniu wstępnych wyników referendum w sprawie zmian w konstytucji. Większość Włochów jest przeciw. Zmiany miały dotyczyć przede wszystkim ograniczenia roli włoskiego Senatu.

Premier Włoch Matteo Renzi ogłosił, że podaje się do dymisji. Szef rządu zapowiedział to chwilę po północy, po ogłoszeniu wstępnych wyników referendum w sprawie zmian w konstytucji. Większość Włochów jest przeciw.
Zmiany miały dotyczyć przede wszystkim ograniczenia roli włoskiego Senatu.
Premier Włoch Matteo Renzi /GIUSEPPE LAMI ANSA /PAP/EPA

Matteo Renzi złoży dymisję po tym, jak Włosi odrzucili w referendum projekt zmian w konstytucji. Celem zmian miało być odejście od zasady „perfekcyjnego bikameralizmu”, dającego identyczne uprawnienia obu izbom parlamentu. Reforma miałaby przezwyciężyć nieustanny impas w procesie decyzyjnym. 

Znaczenie referendum z czasem uległo jednak zmianie. Przekształciło się z konstytucyjnego na polityczne – w wotum zaufania dla Renziego. On sam wielokrotnie zapowiadał, że jeśli większość wyborców zagłosuje na "nie", to  zrezygnuje z urzędu.                               

Według sondaży exit poll dla kilku stacji telewizyjnych zmiany w konstytucji, proponowane przez rząd Renziego, odrzuciło około 60 procent Włochów, a poparło ok. 40 procent.

Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za porażkę

Renzi przyznał, że zwycięstwo przeciwników zmian w konstytucji jest bardzo wyraźne. Nie udało się nam. Otrzymaliśmy miliony głosów, które robią wrażenie, ale były niewystarczające. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za porażkę - powiedział. Następnie oświadczył: Kończy się doświadczenie mojego rządu.

Renzi mówił: Przegrałem(...) Chciałem zredukować liczbę foteli w polityce, a koniec końcem ten, który zostanie opuszczony, jest mój. Wierzę w demokrację, odchodzimy bez żalu - zapewnił.

Premier poinformował, że dziś uda się do Pałacu Prezydenckiego, by złożyć dymisję. Zadeklarował też: Z instytucjonalną przyjaźnią i wielkim uśmiechem oraz uściskiem powitam mojego następcę, ktokolwiek nim będzie. Podkreślił, że przyszłemu premierowi przekaże "długą listę rzeczy", które zostały już zrobione i które należy zrobić.

Matteo Renzi złożył gratulacje ugrupowaniom opozycji, które nawoływały do głosowania za odrzuceniem zmian w konstytucji.

Na zakończenie 11-minutowego wystąpienia szef rządu nie krył wzruszenia, choć wcześniej mówił: Można przegrać referendum, ale nie można stracić dobrego humoru.

Chcą natychmiastowego rozpisania przedterminowych wyborów

Opozycja apeluje o natychmiastowe rozpisanie przedterminowych wyborów. Obecnie niewiadomą pozostaje, jaką decyzję podejmie prezydent Mattarella. Komentatorzy zwracają uwagę, że szef państwa ma dwie możliwości.

Mattarella może przekonać Renziego, by przemyślał swą decyzję i poprosił o wotum zaufania dla swego rządu w parlamencie po to, by jego gabinet mógł dokończyć pracę nad budżetem i reformą ordynacji wyborczej. Jeśli zaś szef rządu potwierdzi zamiar dymisji po tym, jak stanowczo ogłosił to w nocy, prezydent przyjmie ją i tym samym rozpocznie się kryzys rządowy.

(mch)