Polski ambasador przy UE Andrzej Sadoś nie chce już reprezentować dyplomatycznie Polski przy Unii. Wziął udział w konkursie na bardzo dobrze płatne stanowisko w Komisji Europejskiej. Na stanowisku dyrektora generalnego do spraw sąsiedztwa i rozszerzania, o którą się stara Sadoś, płaca zaczyna się od 15 tysięcy euro miesięcznie. Do tego dochodzą przeróżne przywileje. Dziennikarka RMF FM w Brukseli potwierdziła tę informację w wysokiej rangi źródłach KE.
Ambasador Sadoś nie zaprzecza, że wziął udział w konkursie na to stanowisko. W przesłanym RMF FM oświadczeniu napisał, że "Polska jest niedoreprezentowana na wszystkich szczeblach w Komisji Europejskiej, szczególnie najwyższych". Dopytywany zaznaczył, że "dyrekcja ds. sąsiedztwa jest bardzo ważna, czego dowodzi między innymi obecny kryzys na Wschodzie".
Tajemnicą poliszynela jest, że nominację na dyrektora generalnego w KE nieoficjalnie negocjują między sobą także państwa członkowskie UE. To tak ważne stanowisko, że interesują się nim stolice i sami komisarze - wyjaśnia rozmówca RMF FM. Trzeba więc mieć solidne poparcie swojego rządu. Ambasador Sadoś nieoficjalnie często chwali się poparciem Jarosława Kaczyńskiego - kilkakrotnie miał organizować nieoficjalne spotkania komisarzy z prezesem PiS. Uchodzi też za człowieka Adama Bielana.
Polska obecnie jednak nie ma w Unii najmocniejszej pozycji ze względu na zarzuty o łamanie zasad praworządności. A stanowisko, które chce objąć Sadoś, podlega w dodatku komisarzowi Olivérowi Várhelyi, który pochodzi z Węgier, także oskarżanych o łamanie praworządności.
Funkcja dyrektora generalnego to także ogromne pieniądze - miesięcznie ponad 15 tysięcy euro i do tego przeróżne przywileje. Do tej pory dwa na stanowisku dyrektora generalnego był Polak, a jest 30 dyrekcji generalnych w KE. Dyrektorem ds. rolnictwa był w latach 2013-2020 Jerzy Plewa, związany z PSL, były wiceminister ds. rolnictwa. Z kolei w latach 2009-2014 dyrektorem generalnym ds. edukacji i kultury był Jan Truszczyński, który wcześniej był głównym negocjatorem Polski ds. członkostwa w Unii.
Informację o starcie w konkursie ambasadora Sadosia jako pierwsze podało Politico.