Barack Obama zafundował Amerykanom prawdziwe reality show. Senator z Illinois skutecznie od kilkudziesięciu godzin podgrzewa atmosferę w sprawie swojego kandydata na wiceprezydenta. Wiem, ale nie powiem - deklarował w czwartek Obama. Wszyscy mają nadzieję, że sprawa wkrótce się wyjaśni.
Ze sztabu wyborczego Obamy nie docierają żadne przecieki. Jest natomiast absolutne medialne szaleństwo wokół tej sprawy. Stacje telewizyjne poustawiały swoje wozy satelitarne gdziekolwiek się da – pod domem Obamy, przy jego samolocie na lotnisku i pod domami polityków, których nazwiska pojawiają się w spekulacjach. Telewizje pokazują obrazki z tych miejsc, mówiąc: „Nadal nic nie wiemy. Czekamy”.
Obama zapowiedział, że nazwisko ujawni najpierw w SMS-ach i e-mailiach do swoich zwolenników. W Internecie pojawiły się więc fałszywki – krążą po sieci i udają oficjalny komunikat sztabu Obamy. Oczywiście zawierają różne nazwiska, łącznie z Bradem Pittem.