Jeden ze związków chemicznych występujących w piwie może chronić mężczyzn przed rakiem prostaty – takiego zaskakującego odkrycia dokonali amerykańscy naukowcy. Czy to nowy oręż w damsko-męskiej walce o zawartość sklepowego koszyka?
Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Stanu Oregon dowodzą pozytywnych właściwości zawartego w piwie ksantohumolu. Ten silny antyutleniacz już wcześniej zwrócił uwagę naukowców – pisano o jego korzystnym wpływie na układ krążenia, układ kostny, a także podkreślano działanie przeciwrakowe.
Nie jest to jednak bezpośrednia reklama piwa – „cudownej” substancji jest bowiem w złocistym trunku bardzo mało. By odczuć jego lecznicze właściwości, trzeba by pić kilkanaście butelek dziennie, a to z oczywistych względów nie wchodzi w grę.
Jak na razie tylko jeden browar z Niemiec nauczył się ważyć piwo z 10-krotnie większą dawką ksantohumolu. Powszechniejsza jest myśl o produkcji tabletek – te przynajmniej nie uderzają do głowy.