Samoloty na lotniskach wielu krajów zostały uziemione w związku ze światową awarią systemów informatycznych. Problemami zostały dotknięte systemy odpraw linii lotniczych. Także w Polsce. Awaria systemów operacyjnych Microsoftu sprawiła, że problemy dotknęły również media, banki, czy placówki medyczne na całym świecie.
W piątek doszło do globalnej awarii systemów firmy Microsoft, której skutki odczuło wiele firm i instytucji na świecie. Rzeczniczka Microsoft Polska Anna Klimczuk przekazała, że zdarzyły się jednocześnie dwie awarie - dotycząca oprogramowania Azure, czyli platformy chmurowej służącej do administrowania aplikacjami i usługami, a druga związana z aktualizacją oprogramowania antywirusowego zewnętrznego przedsiębiorstwa CrowdStrike.
Premier Donald Tusk napisał na platformie X, że jest na bieżąco informowany przez polskie służby na poziomie wojewódzkim i krajowym o wszystkich zdarzeniach wynikających z awarii. Zapewnił, że mają one ograniczony charakter i nie zagrażają bezpieczeństwu państwa.
Szef CrowdStrike George Kurtz przekazał z kolei w oświadczeniu, że powodem awarii był błąd w aktualizacji programu Falcon firmy na urządzeniach używających systemu operacyjnego Windows. W efekcie na ekranie dotkniętych problemem komputerów pojawia się niebieskie tło, w żargonie informatycznym znane jako "niebieski ekran śmierci".
Awaria spowodowała zakłócenia i problemy w wielu branżach, m.in. lotniczej, finansowej, medialnej i na kolei. W jej wyniku w Stanach Zjednoczonych zawieszono loty linii American Airlines, Delta Airlines, United Airlines i Allegiant Air, w Europie problemy zgłaszają m.in. Lufthansa, Air France, KLM, SAS. Rzecznik polskich linii LOT Krzysztof Moczulski przekazał, że raportowane przerwy w działaniach systemów IT nie wpływają na bieżące operacje przewoźnika. Ryanair poinformował na swojej stronie internetowej, że doświadcza zakłóceń spowodowanych awarią, na którą całkowicie nie ma wpływu i w wyniku której odprawy i rezerwacje (online) są niedostępne. Podobnie Wizz Air przekazał o przejściu na manualną obsługę pasażerów.
Eksperci nie są zgodni co do tego, ile może potrwać przywracanie systemów do stanu sprzed awarii. Mówi się o dniach, ale inni analitycy twierdzą, że usunięcie skutków dzisiejszych wydarzeń, może trwać nawet miesiącami.
Zdementowano informacje o tym, że w piątek 19 lipca doszło do zmasowanego ataku hakerskiego. Skutki awarii pokazują, jakie mogą być potencjalne efekty działań przestępców - zauważył jednak inżynier europejskiego dostawcy rozwiązań do ochrony sieci Stormshield z grupy Airbusa, Aleksander Kostuch.
Poniżej przeczytacie zapis relacji na żywo, którą prowadziliśmy w związku z globalną awarią systemów informatycznych.
"Wystąpił problem z aktualizacją zawartości Falcon dla hostów Windows" - napisał na X George Kurtz, dyrektor CrowdStrike, firmy odpowiadającej za oprogramowanie, którego aktualizacja stała się przyczyną globalnej awarii systemów informatycznych.
"Dzisiaj nie było incydentu związanego z bezpieczeństwem ani cyberatakiem" - dodał.
Muszę zmienić wakacyjne plany - mówi naszemu reporterowi jedna z pasażerek lotu z Warszawy do Eindhoven. O odwołanym połączeniu dowiedziała się dopiero na z tablicy odlotów na Lotnisku Chopina. Dopiero później dostała potwierdzenie na telefon od przewoźnika - firmy WizzAir. Dziś z podobnymi sytuacjami mierzą się pasażerowie na całym świecie. Odwołano ponad 3300 lotów.
Obecnie na lotnisku Chopina odwołane są loty m.in. do Bergamo i Brukseli.
Posłuchajcie rozmowy z ekspertem, który wyjaśnia, kiedy naprawdę można liczyć na naprawę globalnej sieci.
Spośród ponad 110 000 zaplanowanych w piątek lotów komercyjnych na całym świecie, do tej pory odwołano 1390 - informuje firma Circum, zajmująca się analizą światowego lotnictwa. To jednak prawdopodobnie nie koniec.
Reuters informuje, że w Edynburgu skanery kart pokładowych podawały komunikat o "braku połączenia z serwerem". Pasażerów informuje się, że nie powinni udawać się na lotnisku bez sprawdzenia statusu lotu online.