Słynne zdjęcie Winstona Churchilla odnalezione we Włoszech. Fotografia jest znana z dwóch powodów. Po pierwsze, została skradziona. Po drugie, legendarne są okoliczności, w jakich ten portret powstał.

Winston Churchill wygłosił właśnie przemówienie w kanadyjskim parlamencie, gdy znany fotograf poprosił go o możliwość zrobienia mu zdjęcia. Był rok 1941. 

Brytyjski premier nie chciał zgasić cygara, dlatego Yousesf Karsh - mistrz portretowej fotografii - wyjął mu je z ust, co wywołało u Churchilla srogą reakcję. 

Właśnie wtedy błysnął flesz i wyzwolona została migawka. Mina, jaką Churchill ma na fotografii, przypomina ryczącego lwa - tak kolekcjonerzy do dziś nazywają ten ikoniczny portret. 

Ryczący brytyjski lew w czasie II wojny światowej był znakomitą amunicją w wojnie propagandowej z III Rzeszą. Takie zdjęcia są cenne nie tylko z uwagi na ich historyczną wartość. 

Dwa lata temu zauważono, że oryginał fotografii, który wisiał w kanadyjskim hotelu, został podmieniony na reprodukcję. Cenna fotografia, która widnieje na brytyjskich pięciofuntówkach, odnaleziona została w Genui. 

Policja przypuszcza, że zdjęcie zostało skradzione w czasie pandemii Covid-19 - między grudniem 2021 r. a styczniem 2022 r. 

Fotografia została zakupiona przez lokalnego kolekcjonera w Londynie. 

Jak donoszą media, zarówno dom aukcyjny jak i jego klient nie zdawali sobie sprawy z tego, że słynne zdjęcie pochodziło z kradzieży. 

43-letni mężczyzna został aresztowany w Kanadzie pod zarzutem kradzieży, fałszerstwa i nielegalnego handlu sztuką. Jego tożsamości nie ujawniono.