Włoska telewizja RAI wyemitowała materiał z ośrodka dla uchodźców na Lampedusie. Materiał oburzył opinię publiczną. Widać na nim, jak imigranci są rozbierani do naga a później spryskiwani szlauchem ze środkiem dezynfekującym przeciw świerzbowi. Burmistrz wyspy twierdzi, że są to "zdjęcia jak z obozu koncentracyjnego".
Na filmie widać, jak imigranci stoją w kolejce, a następnie rozbierają się do naga w obecności kilkunastu osób. Później oni i ich ubrania są poddawane dezynfekcji, żeby zapobiec zakaźnej chorobie skóry.
Scenę dezynfekcji nagrał telefonem komórkowym jeden z imigrantów, przebywających w tamtejszym ośrodku od dwóch miesięcy. W rozmowie z telewizją RAI wyjaśnił, że takiej samej procedurze poddawani są co kilka dni zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Przewodnicząca włoskiej Izby Deputowanych, była rzeczniczka Amnesty International Laura Boldrini, komentując nagranie podkreśliła: Takie traktowanie imigrantów jest niegodne cywilizowanego państwa. Te obrazy nie mogą pozostawić nas obojętnymi.
Minister ds. integracji Cecile Kyenge wyraziła opinię, że jest to nie do przyjęcia w państwie demokratycznym. To nieludzkie - stwierdziła.
Oburzone są również organizacje broniące praw człowieka i Kościół.
Sprawa będzie wyjaśniana. Rząd Enrico Letty zapowiedział, że służby będą ustalać, kto ponosi za zaistniałą sytuację odpowiedzialność.
(abs)