Barack Obama broni wysiłków swojej administracji w celu ożywienia gospodarki. Podkreślił, że amerykański system finansowy nie znajduje się już na krawędzi upadku, a utrata miejsc pracy następuje obecnie dwukrotnie wolniej niż przed sześcioma miesiącami, gdy obejmował swoje stanowisko.

Nie ma wątpliwości, że sytuacja wygląda lepiej. Być może zaczynamy dostrzegać koniec recesji - stwierdził amerykański prezydent.

Obama bronił też rządowej pomocy dla motoryzacyjnych gigantów – koncernów Chrysler i General Motors. Przywódca USA zaznaczył, że ich upadłość spowodowałaby spustoszenie w gospodarce: Uratowaliśmy setki tysięcy miejsc pracy i spodziewamy się odzyskać te pieniądze.