Izraelskie myśliwce były bardzo bliskie zestrzelenia samolotu pasażerskiego amerykańskich linii lotniczych, lecącego z Nowego Jorku do Tel Avivu. Pilot Boeinga 777 w momencie wejścia w izraelską przestrzeń powietrzną nie odpowiedział na żądanie identyfikacji od wieży kontrolnej.
Gdy niezidentyfikowany samolot zbliżał do wybrzeży Izraela, w powietrze poderwały się dwa F-15 i dwa F-16. Myśliwce miały przechwycić obcą maszynę – obawiano się samolot może być w rękach terrorystów.
Na szczęście gdy pilot Boeinga zobaczył myśliwce wokół siebie, zdał sobie sprawę, co grozi samolotowi i nawiązał kontakt z wieżą. W eskorcie wojskowych maszyn wylądował bez problemów na lotnisku Ben Guriona w Tel Avivie. Izraelskie władze wszczęły dochodzenie w sprawie incydentu.