Australia zmaga się z ekstremalną falą upałów. Już szósty dzień z rzędu słupki rtęci wskażą ponad 40 stopni Celsjusza. Temperatura wywołuje pożary oraz sieje spustoszenie na polach uprawnych. Na terenie całego kraju zwierzęta umierają z wycieńczenia. Mieszkańcom zaleca się pozostanie w zamkniętych pomieszczeniach, w celu uniknięcia gorąca.

Sześć dni, od 12 do 17 stycznia, znalazło się wśród 10 najcieplejszych dni odnotowanych kiedykolwiek w Australii - podało Australijskie Centrum Meteorologii

Najwyższą temperaturę odnotowano w niedzielę, w miejscowości Marble Bar w północno-zachodniej Australii -  49,1 stopni Celsjusza. Jak dotąd, jest to rekordowa wartość dla tego miesiąca. Jest tak gorąco, że asfaltowe drogi zaczynają się topić - donosi Nine News.

W styczniu Marble Bar przez 20 dni musiało zmagać się z temperaturami powyżej 40 stopni.

Rekordowe temperatury odnotowano również w Australii Południowej, Nowej Południowej Walii i Wiktorii.

W ubiegłym tygodniu w Port Augusta słupki rtęci pokazały 48,9 stopni , w Andamooka 47,6, zaś w Griffith 46,4 stopni Celsjusza.

Opierając się na danych dotyczących zasięgu oraz czasu, można śmiało stwierdzić, że jest to najpotężniejsza fala upałów, która dotknęła wschodnią Australię od stycznia 1939 roku - powiedział klimatolog Australijskiego Centrum Meteorologii

Temperatury nie odpuszczają również w nocy. W zachodniej Nowej Południowej Walii temperatura przez całą noc utrzymywała się na poziomie ponad 35,9 stopni - informuje Australijskie Biuro Meteorologii.

Ponieważ fala upałów trwa nadal, rosną obawy o zdrowie osób szczególnie narażonych na oddziaływanie wysokich temperatur, głównie młodzieży, osób starszych i chorych na astmę lub mających problemy z układem oddechowym.

Trujący ozon

W środę władze w Nowej Południowej Walii ostrzegały, że wysokie temperatury mogą przyczynić się do zanieczyszczenia powietrza ozonem na terenie całego Sydney.

Dr Richard Broome, dyrektor ds. zdrowia środowiskowego z Nowej Południowej Walii powiedział, że ludzie z astmą i innymi problemami układu oddechowego są szczególnie zagrożeni, ponieważ ozon "może drażnić ich płuca".

Mieszkańcom całej Australii zaleca się ograniczenie przebywania na powietrzu zwłaszcza godzinach popołudniowych oraz wczesnym wieczorem, ponieważ to właśnie wtedy stężenie ozonu osiąga maksymalne wartości i w przypadku kontaktu z tym gazem może dojść do zatrucia.

Jest to druga fala upałów, która uderzyła w Australię na przestrzeni ostatniego miesiąca. Niecałe dwa tygodnie temu wysokie temperatury doprowadziły do kilku pożarów i wywołały suszę w wielu regionach na terenie kraju. 

Umierają ryby, nietoperze, a owoce gotują się od wewnątrz

Wysokie temperatury stanowią ogromne zagrożenie dla flory i fauny. W dorzeczu Murray-Darling na południowym wschodzie Australii na brzeg wyrzuconych zostało ponad milion martwych ryb.

Niall Blair, minister ds. przemysłu pierwotnego w Nowej Południowej Walii, powiedział, że w nadchodzących dniach spodziewana jest większa liczba ofiar śmiertelnych wśród zwierząt z powodu rosnących temperatur.

Ofiarami upałów padły również kolonie nietoperzy. Są tak wycieńczone, że spadały z drzew w Adelajdzie, podaje rzecznik Nine News.

Po fali upałów w północnym Queensland w listopadzie wyginęło około 23 000 nietoperzy.

W Australii, styczeń jest zazwyczaj najcieplejszym miesiącem w roku, jednak od kilku lat styczniowe temperatury są coraz wyższe.

Mimo że raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu ostrzegał przed "globalną katastrofą klimatyczną", administracja premiera Scotta Morrisona odmówiła wycofania się z wykorzystania elektrowni węglowych do pozyskiwania energii.

Opracowanie na podstawie CNN: Rafał Matyja