Walka z bezrobociem i uzdrowienie finansów państwa – to priorytety „wielkiej koalicji”, przypieczętowanej w piątek w Niemczech. Kraj ma też wrócić do grona trójki najszybciej rozwijających się państw Europy.

Chcemy, by ludzie mieli większe szanse na znalezienie pracy i jestem święcie przekonana, że miarą sukcesu tej wielkiej koalicji będzie właśnie spadek bezrobocia, to czy powstaną nowe miejsca pracy – powiedziała desygnowana na nowego kanclerza Angela Merkel.

Przyszła kanclerz wyjaśniła, że celem koalicji jest „zatrzymanie i odwrócenie” negatywnych tendencji w gospodarce. Jednak budżet na przyszły rok będzie jeszcze sprzeczny z konstytucją – deficyt przewyższy bowiem sumę wydatków na inwestycje. Jednak, jak zapewniła Merkel, ma się to zmienić już w 2007 roku.

Zobacz również:

W założeniach umowy koalicyjnej są też uwagi dotyczące stosunków z Polską. Niemieccy politycy podkreślają, że kontakty w ramach Trójkąta Weimarskiego muszą stać się intensywniejsze. Koalicjanci opowiedzieli się także za zaufaniem między Stanami Zjednoczonymi a Europą.

Chadecy i socjaldemokraci doszli do porozumienia po czterech tygodniach żmudnych negocjacji. 22 listopada wyniki ich pracy oceni Bundestag, który zdecyduje o wotum zaufania dla nowego rządu.