Niemiecki rząd wyraził zgodę na udział żołnierzy Bundeswehry w misji NATO w Turcji. Sojusz zamierza rozmieścić nad Bosforem pociski przeciwlotnicze i przeciwrakietowe Patriot dla ochrony kraju przed atakiem z ogarniętej wojną domową Syrii.

Niemcy, zgodnie z mandatem, mogą wysłać do Turcji maksymalnie 400 żołnierzy. Mandat obejmuje również zaangażowanie samolotów systemu AWACS, które stacjonują w regionie. Decyzję o wysłaniu niemieckich sił do Turcji musi jeszcze zaakceptować Bundestag.

Turcy boją się syryjskich ostrzałów

Oprócz Niemiec baterie pocisków przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot posiadają także Stany Zjednoczone i Holandia. O ich rozmieszczeniu w Turcji zdecydowali we wtorek ministrowie spraw zagranicznych państw NATO. Zrobili to na wniosek rządu w Ankarze. System ma działać odstraszająco i zapobiec eskalacji konfliktu na granicy turecko-syryjskiej, będącej południowo-wschodnią granicą NATO.

Turcja wystąpiła do sojuszników z prośbą o rozmieszczenie rakiet systemu, by zwiększyć swoje bezpieczeństwo w sferze powietrznej oraz chronić ludność i terytorium. Jak się przypuszcza, walczący od ponad półtora roku z rewoltą reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada ma kilkaset rakiet balistycznych, zdolnych przenosić chemiczne głowice bojowe. Wystrzelone z Syrii pociski artyleryjskie zabiły dotąd w Turcji pięć osób.