Morze, które najpierw zabrało tysiące mieszkańców, teraz wyrzuca ciała na libijski brzeg. Mieszkańcy Derny, którzy przeżyli powódź desperacko próbują odnaleźć swoich bliskich, a ratownicy apelują o więcej worków na zwłoki. Szacunki ofiar są zatrważające. Co więcej, władze obawiają się, że w regionie w związku z ciałami rozkładającymi się na plaży może dojść do epidemii.

Całe dzielnice Derny pochłonęła woda, która zrujnowała miasto po tym, gdy w okolicy przeszły wyjątkowo gwałtowne burze, powodujące nagłe podniesienie się poziomu wody w okolicznych rzekach i zniszczenie tam. Od morza na Dernę sunął natomiast regularny sztorm. Fale uderzały w miasto na wschodzie Libii ze wszystkich stron..

Oficjalne szacunki dotyczące ofiar mówią o ponad 5 tysiącach. Nieoficjalnie podaje się jeszcze bardziej zatrważające liczby.

W samej Dernie w wyniku powodzi zginąć mogło nawet 20 tysięcy ludzi. Takie informacje oparte są o szacunkowe dane dotyczące liczby mieszkańców żyjących w dzielnicach, które zostały zmiecione z powierzchni ziemi.

Świadkowie wydarzeń w Libii mówią o wybrzeżu usłanym ciałami. Wszędzie walają się szczątki domów, sprzętów domowych, zabawek i ubrań. Ulice miasta, które przetrwały kataklizm wypełnia naniesiony przez wodę muł razem z wyrwanymi korzeniami i wrakami samochodów.

Zniszczenia są wyraźnie widoczne z wyżyn nad Derną, skąd widać zdewastowane centrum miasta, zbudowanego wzdłuż koryta rzeki, które rozpostarło się teraz szerokim, płaskim półksiężycem ziemi z odcinkami błotnistej wody lśniącej w słońcu. Budynki nie istnieją.

Agencja ONZ ds. migracji informuje, że co najmniej 30 000 osób zostało przesiedlonych do Derny przed kataklizmem. Wśród ofiar już znajduje się ciała Egipcjan i przedstawicieli innych krajów, którzy zostali zmuszeni do migracji.

Na miejsce przybywają ekipy ratunkowe z Egiptu, Tunezji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Turcji i Kataru. Ratownicy przyznają, że najbardziej brakuje im teraz worków na ciała.

Burmistrz Darny Abdulmenam al-Ghaithi zakomunikował, że obecnie potrzebni na miejscu katastrofy są specjaliści od wydobywania ciał. 

Boję się, że na miasto spadnie epidemia, w związku z ogromną liczbą ciał w ruinach i w wodzie - przekazał burmistrz cytowany przez agencję Reutera.

Wysoka Komisja ONZ ds. uchodźców utrzymuje, że na terenie wschodniej Libii, gdzie leży Derna przebywało około 46 000 wewnętrznie przesiedlonych.