Sekretarz generalny NATO przebywa z wizytą w Kanadzie. Podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Justinem Trudeau stwierdził, że rosyjski potencjał militarny na Dalekiej Północy, jest strategicznym wyzwaniem dla NATO. Podkreślił, że sojusz potrzebuje silnej obecności w regionie Arktyki.
Jens Stoltenberg odwiedził podczas swojej podróży do Kanady modernizowane bazy wojskowe na północy tego kraju.
Podczas konferencji prasowej, na której wystąpił razem z kanadyjskim premierem powiedział, że NATO powinno mieć na uwadze wzmocnienie swojej obecności na Dalekiej Północy, zwłaszcza w rejonie Arktyki.
Znaczenie Dalekiej Północy rośnie zarówno dla NATO, jak i dla samej Kanady. Widzimy znaczący wzrost obecności rosyjskiej na tym obszarze. Chodzi o budowę nowych baz czy instalację nowych systemów uzbrojenia - powiedział sekretarz.
Premier Trudeau, odnosząc się do amerykańsko-kanadyjskiej współpracy w ramach Dowództwa Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej podkreślił, jak ważna jest teraz współpraca z Sojuszem Północnoatlantyckim.
Sytuacja geopolityczna w ciągu ostatnich miesięcy uległa poważnym zmianom, dlatego zrozumienie, że Rosja jest coraz większym problemem dla nas wszystkich sprawia, iż nadszedł czas, by podzielić się z sekretarzem generalnym i całym NATO wszystkimi kwestiami, którymi Kanada zajmuje się w NORAD - powiedział Justin Trudeau.
Media podkreślają, że Stoltenberg jest pierwszym sekretarzem generalnym NATO, którego zaproszono do kanadyjskiej Arktyki, a ochrona północnej flanki NATO stanowi coraz ważniejsze zadanie Sojuszu, szczególnie w kontekście ambicji Rosji i Chin.