"Child Alert", czyli system błyskawicznego powiadamiania o zaginięciu dziecka chce wprowadzić Belgia. Dzięki nowemu programowi, w poszukiwania dziecka będzie zaangażowane całe społeczeństwo.
Ponad 10 lat temu Belgowie przeżyli szok po tym, jak pedofil Marc Dutroux uprowadził i zabił czworo dzieci. Nowy system ma pomóc szybko reagować w przypadkach zaginięć i porwań najmłodszych.
Kilkadziesiąt minut po zaginięciu, stacje telewizyjne w całym kraju będą emitować zdjęcie dziecka. Ewentualnie pokażą też zdjęcie osoby podejrzanej o uprowadzenie. Także stacje radiowe będą nadawać komunikaty o zniknięciu.
Uruchomienie alertu będzie możliwe przez podpisanie przez media specjalnej konwencji. Zgodnie z nią, zobowiążą się one do przekazywania tego rodzaju informacji co najmniej co 4 godziny. Z danych policji wynika, że pierwsza doba w przypadku zaginięcia dziecka jest decydująca.
Zdjęcie pojawi się także na stacjach benzynowych i billboardach przy autostradach. Pomysł, który angażuje w poszukiwania całe społeczeństwo sprawdził się już w Stanach Zjednoczonych i Francji.