Amerykańska sieć Costco wprowadziła w swoich marketach limity na zakup papieru toaletowego, papierowych serwetek i artykułów do sprzątania. Wynika to z rozwijającej się pandemii koronawirusa oraz problemów z transportem - brakuje bowiem kierowców ciężarówek.
W Stanach Zjednoczonych wciąż odnotowuje się wiele zakażeń koronawirusem. Amerykanie, obawiający się ewentualnych restrykcji, robią jesienne zapasy. Z półek szybko znikają papier toaletowy, serwetki papierowe oraz inne artykuły higieniczne.
Amerykańska sieć Costco wprowadziła limity na zakup tych produktów. Spory popyt nie jest jednak jedynym problemem. Firmie brakuje kierowców ciężarówek. W zeszłym roku mieliśmy braki w produktach, teraz mamy ich wiele, ale mamy dwu- lub trzytygodniowe opóźnienia w dostawach - mówi dyrektor finansowy sieci Richard Galanti.
Wskazuje, że problemy z transportem dotyczą także statków i kontenerów.
Psycholog Steven Taylor w rozmowie z CNN mówi, że komunikat o limitowaniu sprzedaży może mieć odwrotny skutek od zamierzonego. Ludzie bowiem jeszcze bardziej rzucą się do sklepów, ze strachu, że wkrótce produktów w ogóle zabraknie.
Spory skok sprzedaży papieru toaletowego zanotowano na całym świecie na początku pandemii koronawirusa, podczas tzw. pierwszej fali. Prezes amerykańskiej sieci Walmart mówił wówczas, że w kwietniu 2020 roku w ciągu zaledwie pięciu dni jego firma sprzedała tyle papieru, że teoretycznie na każdego Amerykanina (ponad 328 milionów osób) przypadała jedna rolka.