Choć podczas pierwszej fali epidemii koronawirusa internetowych żartów z wykupywania papieru toaletowego było co nie miara, to być może wkrótce czeka nas prawdziwy problem z zaopatrzeniem. Brazylijska firma Suzano wskazuje, że może zabraknąć kontenerów do przewożenia ścieru drzewnego, co może uderzyć w producentów papieru toaletowego.
Szacuje się, że firma Suzano SA odpowiada za jedną trzecią produkcji ścieru drzewnego - produktu używanego m.in. do produkcji papieru toaletowego. Pulpy są eksportowane w kontenerach na statkach. Zapotrzebowanie jest jednak ogromne i w związku z tym istnieje zagrożenie, że wkrótce zabraknie pojemników, w których transportowany jest ścier.
Prezes Suzano Walter Schalka w rozmowie z "Bloombergiem" wskazuje, że poważne zakłócenia w dostawach ścieru mogą ostatecznie doprowadzić do braków papieru toaletowego, jeśli jego producenci nie mają dużych zapasów.
Schalke obawia się, że Suzano w marcu wyeksportuje mniej ścieru niż oczekiwano, a niektóre dostawy zostaną przeniesione na kwiecień. Podkreśla też, że ograniczenia dotyczą całej branży w Ameryce Południowej. A Brazylia jest czołowym światowym dostawcą ścieru drzewnego.
Jednym z winowajców sytuacji związanej z niedoborem kontenerów na świecie są Chiny, które dzięki skutecznej taktyce pacyfikowania ognisk koronawirusowych przeżywają teraz eksportowy boom. Szacuje się, że na trzy kontenery wysłane z Chin, Państwo Środka importuje jeden. Oprócz tego mamy do czynienia z opóźnieniami w dostawach, spowodowanych m.in. zablokowaniem Kanału Sueskiego przez kontenerowiec Ever Given.
Popyt na papier toaletowy znacząco urósł podczas epidemii koronawirusa. Puste półki z artykułami higienicznymi były często udostępniane w mediach społecznościowych na początku pierwszej fali SARS-CoV-2. Prezes amerykańskiej sieci Walmart powiedział, że w kwietniu 2020 roku w ciągu zaledwie pięciu dni jego firma sprzedała tyle papieru, że teoretycznie na każdego Amerykanina (ponad 328 milionów osób) przypadała jedna rolka.