W wtorek mija pięć lat od wyboru papieża Franciszka, po bezprecedensowym wydarzeniu ostatnich kilkuset lat w historii Kościoła, czyli ustąpieniu Benedykta XVI. Pierwszy papież z Argentyny i pierwszy jezuita stanął na czele Kościoła w bardzo trudnym momencie.
Jorge Bergoglio został papieżem w chwili szoku i zdumienia, jakie przeżywali wierni na całym świecie i w okresie jednego z największych kryzysów w nowożytnej historii Kościoła w związku z rezygnacją Benedykta XVI.
Pięć lat pontyfikatu Franciszka minęło pod znakiem wielu nowości, przełomów, ale także trudności i oporu części hierarchii, która nie może pogodzić się z otwartością nowego biskupa Rzymu, skromnością jego życia i niechęcią do "dworu" za Spiżową Bramą.
Dwór to trąd papiestwa- powiedział w jednym z wywiadów papież Franciszek.
Od pierwszych chwil po konklawe z pierwszym papieżem z Ameryki Południowej, mającym zarazem mocne europejskie korzenie jako potomek włoskich emigrantów, wiązano nadzieje na to, że będzie odnowicielem i reformatorem Kościoła.
Reforma ta przebiega dwutorowo; z jednej strony Franciszek chce przebudować strukturę jego "rządu", czyli Kurii Rzymskiej, by ją odbiurokratyzować i uprościć, by nie była "centralą władzy", zapatrzoną w samą siebie. Z drugiej strony zaś papieżowi zależy na powrocie do ducha ewangelicznego i "nawróceniu duszpasterskim", to znaczy skupieniu uwagi na najbardziej potrzebujących, w tym migrantach i uchodźcach, wykluczonych, na leczeniu "ran ludzkości".
W ciągu 5 lat pontyfikatu papież odbył 22 zagraniczne podróże, w tym wiele na peryferia świata do najbiedniejszych państw i wydał dwie encykliki: "Lumen fidei", napisaną "na cztery ręce" ze swym emerytowanym poprzednikiem oraz ekologiczno-społeczną "Laudato si'".
Opublikował też dwie adhortacje, uważaną za programową "Evengelii gaudium" oraz głośną "Amoris laetitia" po dwóch synodach biskupów na temat rodziny. Zawarł w niej słowa świadczące o otwarciu wobec osób rozwiedzionych w Kościele, co spotkało się z krytyką konserwatywnej części hierarchii.
Wśród najważniejszych wydarzeń tego pięciolecia w Kościele jest kanonizacja Jana Pawła II i Jana XXIII 27 kwietnia 2014 roku pod przewodnictwem Franciszka i w obecności Benedykta XVI oraz Rok Miłosierdzia w 2016 r., a w jego trakcie Światowe Dni Młodzieży w Krakowie.
W lutym 2016 roku doszło do historycznego spotkania papieża z patriarchą moskiewskim i całej Rusi Cyrylem w Hawanie, co uznano za przełom w relacjach Watykanu z rosyjską Cerkwią prawosławną. Wydarzenie to nie przyniosło jednak znaczącego postępu, a podróż papieża do Moskwy wciąż wydaje się odległa.
Z jednej strony pontyfikat 81-letniego Franciszka symbolizują pamiętne najprostsze słowa "dobry wieczór", z jakimi przywitał się z wiernymi w dniu swego wyboru 13 marca 2013 roku i pragnienie "Kościoła ubogiego dla ubogich", a z drugiej bardzo mocne, dosadne określenia, których używa. Jedno z najmocniejszych przemówień wygłosił w 2014 roku do kardynałów z Kurii Rzymskiej.
Mówił wtedy, że "księża są jak samoloty; trafiają na czołówki mediów tylko wtedy, kiedy upadają". Wymienił "choroby", jakie toczą według niego Kurię i cały Kościół, wśród nich "patologię władzy", narcyzm, "duchowego Alzheimera" , bogacenie się i "schizofrenię egzystencjalną".
Podkreślił, że należy przejść się na cmentarz, gdzie - jak dodał - można zobaczyć nazwiska wielu osób, które uważały się za nieśmiertelne i niezastąpione.
Europę porównał do "bezpłodnej i nietętniącej życiem babci". Słowa te wypowiedział w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. O Kościele mówi jako o "szpitalu polowym".
We Włoszech prowadzi w rankingu zaufania; ufa mu 80 procent osób; zarówno wierzących, jak i niewierzących.
Obecnie największe wyzwania, jakie stoją przed papieżem to sfinalizowanie rozpoczętej na początku pontyfikatu i wciąż będącej w sferze planów trudnej reformy Kurii Rzymskiej, uporanie się ze skandalem pedofilii w Kościele, nadal ujawnianym w kolejnych krajach, ostatnio w Chile. Kolejne wyzwania to postęp w dialogu ekumenicznym i międzyreligijnym oraz doprowadzenie do normalizacji stosunków z Chinami.
Szósty rok pontyfikatu przyniesie też nadzwyczaj ważne wydarzenie: październikowy synod biskupów na temat młodzieży oraz Światowe Dni Młodzieży w styczniu przyszłego roku w Panamie.
Kościół dzisiaj nie jest taki, jaki był przed pięcioma laty. Zmiany są ogromne. Stał się teologicznym laboratorium pod gołym niebem, gdzie trwa również ostra konfrontacja różnych stanowisk - powiedział współpracownik Franciszka, redaktor naczelny opiniotwórczego pisma "Civilta Cattolica" ksiądz Antonio Spadaro.
W rozmowie z Ansą wyraził opinię, że papież reformuje Kościół tak, jak święty Franciszek z Asyżu, czyli od podstaw.
Zaczyna tak, jak on od tego, że jest murarzem przebudowującym mały kościółek- uważa włoski jezuita.
Już po pierwszym roku pontyfikatu mówiłem, że jest on dramatyczny, że nie będzie wcale "light" ani "nice", jak niektórzy wierzyli - uważa Spadaro.
W 2016 roku w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" Franciszek zauważył, że wiele razy mówiono już o nim, że jest komunistą.
A moja odpowiedź jest zawsze taka, że ostatecznie to komuniści myślą jak chrześcijanie. Chrystus mówił o społeczeństwie, w którym to ubodzy, słabi, wykluczeni mają decydować. Nie demagodzy, nie nicponie, ale lud, biedni, którzy mają wiarę w Boga - powiedział papież. To im musimy pomóc, by osiągnąć równość i wolność - podkreślił.
Najbliższe plany papieża to wizyta w Genewie 21 czerwca w siedzibie Światowej Rady Kościołów, która obchodzi w tym roku 70. rocznicę swego założenia.
We wrześniu Franciszek odwiedzi Litwę, Łotwę i Estonię.
Watykan nie wyklucza, że w sierpniu papież uda się do Irlandii na Światowe Spotkanie Rodzin.
(ag)