Minister transportu Rosji Maksim Sokołow powiedział w niedzielę, że wszystkie możliwe przyczyny katastrofy rosyjskiego Tu-154, włącznie z atakiem terrorystycznym, są brane pod uwagę. Samolot spadł wcześnie rano do Morza Czarnego niedaleko Soczi.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Syrii Baszar el-Asad, prezydent i premier Turcji Recep Tayyip Erdogan i Binali Yildirim oraz ambasador USA w Moskwie John Tefft złożyli Rosjanom kondolencje w związku z katastrofą maszyny rosyjskiego ministerstwa obrony, na pokładzie której znajdowało się ponad 90 osób. Wśród pasażerów samolotu byli artyści Chóru Aleksandrowa.
Kondolencje do prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina wystosował też prezydent Andrzej Duda.
Szanowny Panie Prezydencie, proszę przyjąć moje kondolencje z powodu dzisiejszej katastrofy samolotu Tu-154. Na pokładzie, poza załogą, znajdowali się niemal wszyscy artyści Chóru Aleksandrowa. Ich tragiczna śmierć to niepowetowana strata dla kultury rosyjskiej - napisał prezydent Duda w niedzielę na swojej stronie internetowej.
Wszystko wskazuje na to, że nikt nie przeżył katastrofy. Prezydent Władimir Putin nakazał utworzenie komisji do zbadania tego zdarzenia.
Posiedzeniami komisji kieruje Sokołow, który przyleciał do Soczi. Minister poinformował, że akcja ratownicza oraz poszukiwania ofiar i szczątków samolotu będą kontynuowane w poniedziałek oraz w następne dni. Zrobimy wszystko, aby odnaleźć tych, którzy zginęli - zapewnił.
Dodał, że "na razie nie ma informacji o tym, by ktoś przeżył katastrofę".
Poinformował też, że identyfikacja ciał odbędzie się w Moskwie, a rodziny ofiar katastrofy proszone są w związku z tym o przybycie do stolicy.
Rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony Igor Konaszenkow poinformował, że odnaleziono ciała dziesięciu osób.
Samolot, lecący z Moskwy do Syrii, spadł do morza krótko po starcie z lotniska Soczi-Adler, gdzie miał międzylądowanie w celu uzupełnienia zapasów paliwa.
Według rosyjskiego ministerstwa obrony na pokładzie maszyny lecącej do Syrii znajdowały się 92 osoby - 84 pasażerów i ośmiu członków załogi. Wśród pasażerów było 64 członków słynnego Chóru Aleksandrowa, a także jego dyrektor, generał Walerij Chaliłow.
Muzycy lecieli na noworoczne występy dla rosyjskich żołnierzy w bazie lotniczej Hmejmim - wojskowej części lotniska w Latakii w Syrii.
Wcześniej rosyjskie ministerstwo obrony informowało, że fragmenty maszyny znaleziono ok. 1,5 km od czarnomorskiego wybrzeża Soczi na głębokości 50-70 metrów. Maszyna znikła z radarów ok. godz. 5.40 czasu lokalnego (godz. 3.40 czasu w Polsce) tuż po starcie z lotniska w Soczi.
Lotnictwo Rosji od września 2015 roku wspiera w Syrii siły reżimu Baszara el-Asada.
APA