Wciąż nie udało się odnaleźć wszystkich ciał ofiar katastrofy rosyjskiego samolotu, który w niedzielę nad ranem najpierw zniknął z radarów, a potem okazało się, ze spadł do Morza Czarnego. Tu-154 należał do resortu obrony Rosji. Na pokładzie były 92 osoby, w tym muzycy ze słynnego Chóru Aleksandrowa. Wszyscy zginęli. Samolot miał lecieć do syryjskiej prowincji Latakia, gdzie artyści mieli dać noworoczny koncert. Jak na razie jako przyczynę katastrofy wskazuje się awarię techniczną lub błąd pilota. Prezydent Rosji zapowiedział, że poniedziałek będzie dniem żałoby narodowej w jego kraju.
Akcja poszukiwawcza ciał ofiar będzie trwała całą noc. Jak dotąd udało się odnaleźć 11 ciał.
Śledczy podkreślił, że podczas podróży zachowano najwyższe środki ostrożności: przed wylotem z Moskwy pasażerów i ich bagaż dokładnie sprawdzono, przed międzylądowaniem w ostatniej chwili zmieniono lotnisko, a gdy maszyna była tam tankowana, miała zapewnioną ochronę.
Wbrew zapewnieniom ministra transportu Rosji, badający przyczynę katastrofy tupolewa pomijają zamach terrorystyczny jako jedną z możliwych przyczyn tragedii - przyznał to przedstawiciel rosyjskich spec-służb w wypowiedzi dla agencji Ria-Nowosti.
27 jednostek pływających nadal przeczesuje wody Morza Czarnego szukając ciał ofiar i szczątków tupolewa.
W poszukiwaniach bierze udział także grupa nurków sił specjalnych.
Prezydent Andrzej Duda wystosował kondolencje do prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina.
Szanowny Panie Prezydencie, proszę przyjąć moje kondolencje z powodu dzisiejszej katastrofy samolotu Tu-154. Na pokładzie, poza załogą, znajdowali się niemal wszyscy artyści Chóru Aleksandrowa. Ich tragiczna śmierć to niepowetowana strata dla kultury rosyjskiej - napisał prezydent Duda w niedzielę na swojej stronie internetowej.
W imieniu własnym oraz Narodu Polskiego chciałbym przekazać wyrazy współczucia Narodowi Rosyjskiemu, a przede wszystkim Rodzinom ofiar tragedii"- napisał prezydent.
Władimir Putin jest dziś bardzo enigmatyczny: ogłosił żałobę i złożył kondolencje rodzinom ofiar. Jak informuje nasz korespondent RMF FM, to było kilkanaście słów i zdaniem obserwatorów to oznacza, że Kreml nie wie, co dokładnie było przyczyną katastrofy.
Władze rosyjskie oficjalnie odrzucają wersję o zamachu. Jeden z legendarnych pilotów Magomed Tołbojew, nie ma wątpliwości. że samolot musiał rozpaść się w powietrzu. Nie wierzy, że powodem katastrofy mógł być błąd pilota.
Inny znany pilot - Andriej Krasnopierow - przekonuje, że samoloty niezwykle rzadko ulegają awarii podczas startu, tym bardziej, że Tu-154 ma trzy silniki.
Michał Setlak - ekspert ds. lotnictwa: Nie ma żadnych podstaw do dopuszczenia do badania ekspertów międzynarodowych, a to może podważyć wszelkie komunikaty rosyjskich władz.
Pod ambasadą Rosji w Kijowie ludzie składają kwiaty i zapalają znicze.
-
Tagi:Rosja